Wyciśnij jak cytrynę...

"Take one pint of water, add a half pound of sugar, the juice of eight lemons.....the zest of half lemon. Pour the water from one jug, then into the other, several times.Strain through a clean napkin."   (Beyonce)

Nie wiem czy znacie tę mieszankę uczuć.


Prawdopodobnie niektórzy z Was podobnie jak ja, już od dawna się nią częstujecie; inni natomiast żyją jeszcze w błogiej nieświadomości jej istnienia.

Mieszanka zawiera następujące uczucia: 
1 poczucie winy
2 szczypty rozczarowania
pół łyżeczki zazdrości 
1/4 szklanki napięcia wymieszanego z niezadowoleniem
czubata łyżka niepokoju

Kosztując mieszanki, można doznawać efektów ubocznych takich jak: Gniew, Zniecierpliwienie, Brak Nadziei, Panika.

A zwana jest ŻYCIEM ZE ŚWIADOMOŚCIĄ STRACONYCH SZANS.

I nie będzie tutaj mówione o utraconych miłościach czy związkach, które nigdy nie dostały swojej szansy.
Będzie o rozwoju osobistym.
Przychodzi po prostu taki moment, taki może wiek, w którym zaczynamy analizować co do tej pory osiągnęliśmy; trochę jak takie sprawozdanie z danego etapu życia. W naszej głowie tworzą się exelowe wykresy z listą zysków i strat.

Jeśli nasz bilans jest na plusie, to najnormalniej w świecie idziemy dalej przez życie z uśmiechem na ustach realizując kolejne wyzwania. A co jeśli jednak jesteśmy na minusie i to tak grubo... że zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy parę lat swojego jakże cennego życia? Zdajemy sobie sprawę, że od paru miesięcy czy nawet lat stoimy w miejscu. Czasami jest to spowodowane naszą sytuacją życiową, czasami jednak są w naszym otoczeniu osoby, które trzymają nas na smyczy i nie pozwalają się z niej urwać, chociaż szarpiemy mocno.
Tak! Jest to bardzo bolesne, bo nasze życie ma jedną małą charakterystyczną wadę, czasami postrzeganą jako zaletę, nie możemy się cofnąć, powtórzyć, zmienić, nie możemy życia przewinąć jak piosenki czy filmiku na Youtubie. 

ALE ALE... 

nie po to to piszę, żeby użalać się nad własnym życiem, daleko mi do tego!

Chcę tylko uczulić tych którzy nie zaznali smaku owej mieszanki, aby przemyśleli to co robią, aby jej nie zasmakować! 
Bo jest raczej cierpko-gorzka w smaku.

Pamiętajcie, że najważniejsi jesteście WY! Wiem, że zabrzmi to bardzo egoistycznie, ale róbcie to co podpowiada Wam rozum i serce... bo prędzej czy później dogoni Was myśl, że całe życie robicie coś dla kogoś a nie dla siebie.

Żaden związek, żadna relacja, nikt inny nie da Wam tego co da Wam zadowolenie z samego siebie i samorealizacja.
Jeśli jeszcze studiujecie, jeździe na wymianę Erasmus+ !
Jeśli właśnie je ukończyliście, to może możecie zrobić praktyki za granicą w ramach programu Erasmus+ Traineeship (Erasmus+Praktyki)!
Jeśli pracujecie, może trzeba pomyśleć o zmianie pracy, o zapisaniu się na kurs językowy, lekcje tańca.

Ja właśnie wyjechałam do Włoch. Mam zamiar wycisnąć cytryny, które noszę od paru lat w siatce, bo nie mieszczą się już w kieszeniach. 
A Ty ile kilogramów niewyciśniętych cytryn nosisz w kieszeniach?

Wyciśnij je w końcu! Zainwestuj w siebie => to będzie najlepsza inwestycja w Twoim życiu!

Komentarze